Zamiłowanie do podróży oraz sportów deskowych i fascynacja pięknem natury szybko przerodziły się w „życie na fali”.
Nieco ponad dekadę po złapaniu pierwszej fali, w 2015 roku powstał pomysł organizowania surf campów i dzielenia się pasją z innymi. Wiedza i umiejętności zdobyte podczas wielu lat spędzonych nad oceanem pozwoliły nam wypracować formułę, dzięki której pokazujemy jak czerpać radość z surfowania 🙂
Pablo aka @surftrampek – podróżnik, absolwent AWF, certyfikowany instruktor, ratownik i organizator naszych campów. Ma bzika na punkcie fal, a tajniki surfingu przekazuje w bezpiecznej i radosnej atmosferze.

Jesteśmy najdłużej działającym organizatorem polskich surf campów za granicą. Współpracujemy z topowymi markami, sklepami i usługodawcami z branży, zapewniając płynne wejście do surfingowej społeczności (i to ze zniżkami!)
Za nami dziesiątki wyjazdów, tysiące fal i setki zadowolonych ludzi: wielu z nich wraca do nas co sezon – nie bez powodu 🙂
Gwarantujemy niepowtarzalny klimat, tworzony przez ludzi, którzy nam zaufali.
Join the crew!
Od lat stawiamy na jakość, chcąc zapewnić naszym uczestnikom najlepsze doświadczenia, a sobie satysfakcję z dobrze wykonanej roboty.
Standardy naszych wyjazdów to:
–organizacja na tip-top – plan ułożony tak, żebyście nie musieli się niczym przejmować (tylko chillować i surfować!);
–kameralne grupy (max. 15 osób) – bez chaosu i masówki – jest dobry vibe, autentyczne relacje i nowe znajomości;
–zakwaterowanie zawsze blisko oceanu, maks. 4 osoby w pokoju* – żeby każdemu było miło i wygodnie;
–pełne, smaczne wyżywienie – odkrywaj nowe smaki i skup się na wypoczynku (aktywnym!); zakupy, gotowanie i zmywanie zostaw nam
U nas progres to nie przypadek!
Certyfikowani instruktorzy, indywidualne podejście (4–5 osób na instruktora), nowy sprzęt i współpraca z najlepszymi szkółkami.
Miejsce i godziny zajęć dobieramy codziennie pod kątem warunków na wodzie. Do tego sesje videoanalizy, warsztaty, autorski blok teoretyczny po polsku, surfskate i codzienna praktyka jogi sprawiają, że Twoje umiejętności rosną z dnia na dzień.
Dbamy o to, żeby uwiecznić wspólne chwile, emocje i postępy na wodzie.
Po wyjeździe każdy uczestnik dostaje pakiet zdjęć – foto relację z campa, ujęcia z wody podczas surfingu, portrety z deską na plaży (na życzenie) oraz nagrania z videoanalizy.
Żeby było do czego wracać – i czym dzielić się ze znajomymi.
Surfing to styl życia i źródło energii, którą staramy się dzielić.
Nie drukujemy ofert, umów ani broszur – wszystko ogarniamy cyfrowo.
Wspieramy lokalne społeczności: współpracujemy z lokalnymi przedsiębiorcami, organizujemy zbiórki i pomagamy finansować oddolne inicjatywy.
Zostawiamy sprzęt lokalnym surferom (Sri Lanka, Maroko), wspieramy organizacje charytatywne – jak Morocco Animal Aid, oraz bierzemy udział w akcjach na rzecz środowiska: Save the Dune, Stormrider Foundation i inne.
Wszystko kręci się wokół surfingu — nie tylko wyjazdy.
Jako jedni z pierwszych w Polsce zaczęliśmy tworzyć deski GDINA Surfboards.
Projektujemy limitowany merch i gadżety, a nasze wzory powstają we współpracy z kreatywnymi artystami ze społeczności.
Nagrywamy filmy, vlogi (razem z UNDA) i promujemy kulturę surfingu — latem podczas „surf czwartków” w Kinie Żeglarz, wydaliśmy nagradzany film „ZIMNO” o surfowaniu na Islandii, a z portugalską ekipą DEEPLY, współtworzyliśmy krótki dokument o Bałtyku.
GDINA to społeczność ludzi z pasją — dołącz do naszej surfingowej rodziny!
Dla nas surfing to coś więcej niż tylko sport: to bezcenny dar natury, z którego czerpiemy pełnymi garściami. Dlatego podczas naszych wyjazdów nie tylko szukamy fal i dobrej zabawy, ale staramy się też dawać coś od siebie. Wspieramy inicjatywy charytatywne, takie jak Morocco Animal Aid, czyli schronisko dla zwierząt w Tamraght, oraz ekologiczny projekt Save the Dune w Portugalii, który chroni wydmy przed degradacją.
W miejscach o słabiej rozwiniętej gospodarce stawiamy na współpracę z lokalnymi szkółkami i przewodnikami. Mamy świadomość, że korzystamy z naturalnych zasobów ich regionu, więc chcemy, by korzyści były obustronne.
Podróżując po świecie, poznaliśmy mnóstwo inspirujących surferów i surferek, a z wieloma z nich połączyły nas przyjaźnie, które trwają do dziś. Wspieranie ludzi z pasją to dla nas coś zupełnie naturalnego.
Tak było, chociażby z Dahimem z Tamraght, który od nas otrzymał deskę 6’6 naszej własnej produkcji — idealną na większość marokańskich spotów. Do dziś z niej korzysta i łapie na niej świetne fale.
Z kolei na Sri Lance poznaliśmy Isuru z Midigamy. Kiedy przypadkiem zdropował jednego z surferów, uszkadzając swoją deskę i jego, Pablo bez wahania pokrył koszty naprawy. Na zakończenie wspólnego pobytu wręczyliśmy mu Pastelovą dechę – wyjątkowego single fina z naszej shejperowni GDINA, żeby dalej mógł rozwijać swoją zajawkę i cieszyć się surfem.
Sharing is caring!


Kultura surfingowa wciągnęła nas na tyle mocno, że nie skończyło się tylko na łapaniu fal. W pewnym momencie naturalnym krokiem stało się zejście z deski… i wejście do warsztatu. W 2013 roku, jako jedni z pierwszych w Polsce, zaczęliśmy tworzyć własne deski surfingowe. Z pasji, ciekawości i potrzeby zrobienia czegoś własnymi rękami.
Z czasem to zajawkowe dłubanie przerodziło się w pełnoprawny warsztat, który dziś jest sercem naszego surfowego świata. To właśnie tam naprawiamy i przede wszystkim projektujemy od zera spersonalizowane deski surfingowe, które idealnie odpowiadają indywidualnym potrzebom surferów, niezależnie od poziomu czy stylu jazdy.
Szukasz klasycznego longboarda, żeby z gracją sunąć po długich, leniwych falach w Imsouane? A może potrzebujesz zwinnej, krótkiej deski o większej wyporności, która da radę nawet przy słabym wietrze i niskim bałtyckim swellu?
Bez względu na to, gdzie surfujesz i co czujesz pod stopami: Miki i Pablo znają się na rzeczy. Pomogą Ci dobrać kształt, objętość, finy i każdy detal tak, żebyś dostał deskę, w której zakochasz się od pierwszej fali.
To nie jest produkcja masowa. To rzemiosło, pasja i rozmowa o tym, co dla Ciebie najważniejsze w surfingu. Tworzymy deski, które naprawdę czujesz – zanim jeszcze je odpalisz na wodzie.



Surfing zaprowadził nas już w wiele odległych zakątków świata, ale to właśnie Islandia okazała się naszą najbardziej ekstremalną przygodą. Fale przy ujemnych temperaturach, przedzieranie się przez zaspy śniegu i sesje w najgrubszych piankach oraz neoprenowych akcesoriach, jakie można znaleźć na rynku – to była prawdziwa szkoła przetrwania.
Film, który tam nagraliśmy, zdobył liczne nagrody i wyróżnienia. Jego premiera odbyła się w maju 2022 roku na Cold Hawaii Film Festival w duńskim Klitmøller. Teraz możesz obejrzeć go online – odpal ZIMNO na YouTube. Tylko pamiętaj, żeby się ciepło ubrać 😉














